The Holy See
back up
Search
riga

Spotkanie ze światem nauki i kultury

Przemówienie Kardynała Tarcisio Bertone,
Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej

Łódź, 9 czerwca 2012

 

Jan Paweł II, Świadek i Nauczyciel Kultury Życia

Wstęp

Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie,
Szanowni Państwo!

Błogosławiony Jan Paweł II, w swoim Testamencie, przywołał słowa wypowiedziane przez Prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego, po swoim wyborze na Stolicę Piotrową: „Zadaniem nowego papieża będzie wprowadzić Kościół w Trzecie Tysiąclecie”[1]. I tak też się stało, przez prawie 27 lat Papież „przybyły z daleka” sterował Łodzią Piotrową w kierunku prawidłowym, chroniąc ją przed niebezpieczeństwami. Z apostolskim entuzjazmem szedł jako pielgrzym przez świat, by utwierdzać braci w wierze (por. Łk 22,32). To, co chciałbym uwypuklić w moim wystąpieniu to jego odważne i niestrudzone głoszenie, wykazujące słuszność kultury życia i będące przestrogą przed niebezpieczeństwami kultury śmierci. Proponuję zatem uwydatnić kilka myśli z nauczania Jana Pawła II i czynię to w tym środowisku przedstawicieli świata kultury, będąc przekonanym, że chodzi o sprawę ważną dla każdego z Was.

Jestem zaszczycony i wdzięczny za to, że mam sposobność zwrócić się ze swoim słowem do szanownych przedstawicieli świata kultury tego miasta i tej diecezji, w której przed 25 laty, Jan Paweł II spotykając się z twórcami nauki i kultury skierował do nich te oto słowa: „Czuje się waszą obecność w społeczeństwie, w kulturze polskiej, w Kościele polskim. Jestem za to bardzo wdzięczny inteligencji łódzkiej”[2].

Podstawowym wymiarem kultury jest wymiar etyczny. „Zabezpieczając pierwszeństwo tego wymiaru – mówił Jan Paweł II, zabezpieczamy pierwszeństwo człowieka. Człowiek bowiem realizuje się jako człowiek zasadniczo przez swą wartość moralną”[3].

Karol Wojtyła właśnie na poziomie ludzkim, był twórcą kultury, jako poeta, aktor, filozof. W roku 1980, w siedzibie UNESCO, potwierdził, że „Kultura jest tym, przez co człowiek jako człowiek staje się bardziej człowiekiem: bardziej „jest”.(…) Człowiek i tylko człowiek jest sprawcą i twórcą kultury; człowiek i tylko człowiek w niej się wyraża i w niej się potwierdza”[4]. Kultura jest istotnie synonimem cywilizacji, a „cywilizacja życia” karmi się „kulturą życia”.

Podczas cytowanego już przemówienia w siedzibie UNESCO, Papież powiedział: „Człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze.(…) Jestem synem narodu, który przetrzymał najstraszliwsze doświadczenia dziejów, którego wielokrotnie sąsiedzi skazywali na śmierć - a on pozostał przy życiu, i pozostał sobą. Zachował własną tożsamość i zachował pośród rozbiorów i okupacji własną suwerenność jako naród - nie w oparciu o jakiekolwiek inne środki fizycznej potęgi, ale tylko w oparciu o własną kulturę, która okazała się w tym wypadku potęgą większą od tamtych potęg”[5].

1. Świadek

„Proszę was, pielęgnujcie to bogate dziedzictwo wiary poprzednich pokoleń, dziedzictwo myśli i posługi wielkiego Polaka, Papieża Jana Pawła II”. (Benedykt XVI, 26 maja 2006)

Jan Paweł II, syn Narodu Polskiego, wniósł w posługę Piotrową bogate dziedzictwo własnej Ojczyzny. Benedykt XVI napisał, że „tego dziedzictwa polskiego potrzebował Papież, aby móc myśleć w swoim wnętrzu o różnorodności kultur”[6]. Karol Wojtyła formował się w różnych wspólnotach, po pierwsze w swojej rodzinie, o której powiedział: „Po synowsku całuję próg domu rodzinnego, wyrażając wdzięczność Opatrzności Bożej za dar życia przekazany mi przez moich Rodziców, za ciepło rodzinnego gniazda, za miłość moich najbliższych, która dawała poczucie bezpieczeństwa i mocy, nawet wtedy, gdy przychodziło zetknąć się z doświadczeniem śmierci i trudami codziennego życia w niespokojnych czasach”[7]. Tam zaczęło się wszystko, zaczęło się życie a także wrażliwość na jej nieocenioną wartość. Lata młodości były dla niego wielką nauką kultury życia, także poprzez trudne doświadczenie śmierci najbliższych osób. Te rozłąki, te przejścia swych krewnych „z życia do życia”[8] stały się nieocenioną nauką.

Jan Paweł II wspominał: „Dane mi było doświadczyć osobiście „ideologii zła”. To jest coś, czego nie da się zatrzeć w pamięci”[9]. Jego młodość przeszła przez dramat II wojny światowej. Wiele razy doświadczył „kultury śmierci”, na przykład jego pragnienie studiowania i pogłębiania wiedzy musiało zderzyć się z faktem aresztowania profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego[10]. Kiedy po wielu latach, jako Papież, przybył do Auschwitz, powiedział: „Czyż ktoś na świecie może się jeszcze dziwić, że papież, który tu, na tej ziemi urodził się i wychował, papież, który przyszedł na Stolicę Piotrową z Krakowa, z tej archidiecezji, na terenie której znajduje się obóz oświęcimski, że ten papież pierwszą encyklikę swego pontyfikatu zaczął od słów Redemptor hominis — i że poświęcił ją w całości sprawie człowieka, godności człowieka, zagrożeniom człowieka — prawom człowieka wreszcie! Niezbywalnym prawom, które tak łatwo mogą być podeptane i unicestwione... przez człowieka!”[11].

Cały okres służby kapłańskiej i biskupiej Karola Wojtyły w jego kraju zbiegł się z komunistycznym totalitaryzmem. Z wielką odwagą bronił on praw człowieka, a bliscy mu byli zawsze ludzie świata kultury. Wspierał „Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej”. Pomagał także przedstawicielom świata nauki i kultury prześladowanym za ich światopogląd[12]. Dwa lata przed wyborem na Następcę św. Piotra powiedział „Jako biskup, mam obowiązek być pierwszym ,który służy w tej sprawie…wielkiej sprawie człowieka”[13]. A zostając Papieżem, oświadczył: „Chrystus chce, abym… świadczył przed całym światem o tym, co jest wielkością człowieka naszych czasów — i co jest jego nędzą. Co jest jego klęską i co jest jego zwycięstwem”[14].

Doświadczenie dwóch systemów totalitarnych przez niego przeżytych, ukazało to, co może uczynić kultura śmierci, a jednocześnie przyczyniło się do większej troski o wspieranie kultury życia, możliwe że u wszystkich osób, od uczonych po niewykształconych i wyraża się na różny sposób, nade wszystko w zwróceniu uwagi na każdego człowieka.

Nazajutrz po konklawe, Jan Paweł II udał się do rzymskiego szpitala, by odwiedzić chorego przyjaciela, biskupa – późniejszego kardynała – Andrzeja Marię Deskura[15]. I od tej chwili, dzień po dniu, Ojciec Święty odwiedzał wiernych, klękał przed chorymi, ściskał tysiące rąk. Także w ten sposób stał się świadkiem kultury życia. Ci, którzy towarzyszyli Papieżowi w podróżach apostolskich i w innych spotkaniach, dostrzegali jego szczególną wrażliwość na chorych i na młodych: obejmował braterskim uściskiem umierających na trąd, pomagał kalekim jeść, stanowczo prosił rządzących o poszanowanie godności człowieka[16].

Z tej perspektywy, Jan Paweł II pomógł wszystkim zrozumieć, że życie ludzkie ma sens na każdym etapie istnienia, a jego sens jest najłatwiej rozpoznawalny jeżeli jest ściśle związany z relacją miłości do innej osoby. Żyć wydaje się, ostatecznie, jako „żyć dla”, które przekracza zwyczajny fakt biologiczny. Twierdzenie, według którego życie jest zawsze dobrem może być przeformułowane w świetle tej dynamiki, która je podtrzymuje i tworzy, a to jest w zgodzie z tym, co potwierdza on w encyklice Evangelium Vitae, że „można zrozumieć i w pełni wypełnić najprawdziwszy i najgłębszy sens życia: być darem, który realizuje się w dawaniu siebie” (n. 49).

Jego całe życie było wielkim świadectwem kultury życia, w sposób szczególny w momentach cierpienia. Mówiło się, że cierpienie stało się jeszcze jedną jego encykliką. Kard. Dziwisz napisał: „Karol Wojtyła nauczył się żyć razem z chorobą i cierpieniem. To było możliwe przede wszystkim dzięki jego duchowości, dzięki jego osobistej relacji z Bogiem”[17].

Pozostają nadal wyryte w naszej pamięci powolne kroki Jana Pawła II, podpierającego się laską, Ojca Świętego naznaczonego cierpieniem fizycznym, pogłębionym poprzez zamach z 13 maja 1981 oraz poprzez chorobę, która go zaatakowała i która towarzyszyła mu aż do śmierci.

Papież Jan Paweł II nigdy nie ukrywał swojej choroby, nie czynił z tego tajemnicy. Poprzez swoje cierpienie fizyczne przywołał nam wartość Ewangelii Życia[18], która to powinna przynaglać wszystkich, poszczególne jednostki, rodziny, stowarzyszenia i instytucje do dołożenia wszelkich starań, „ażeby starały się tak oddziaływać na prawodawstwo i na instytucje państwowe, aby w żaden sposób nie naruszały one prawa do życia”[19]; co więcej, żeby uznawały za swą powinność „obronę fundamentalnych praw człowieka, zwłaszcza człowieka słabszego[20]”, zarówno nienarodzonego jak i umierającego.

Będąc o tym przekonanym, Kościół uważa zatem za swój obowiązek brać udział w podejmowaniu zagadnień dotyczących wzrostu i rozwoju człowieka. Ten wkład nie unieważnia, ale ubogaca zasadę „świeckiej laickości”[21], ponieważ wspólnota Kościoła poprzez swoje działania podejmuje wysiłek aby budować dobro wspólne.

Jest przed naszymi oczyma postać Ojca Świętego, który podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum, w niezapomniany Wielki Piątek 2005 roku, objąwszy Krzyż wypowiadał z trudem słowa: „Tak, wielbimy i błogosławimy tajemnicę Krzyża Syna Bożego, albowiem ta śmierć przyniosła nową nadzieję ludzkości.(…) Ja także ofiarowuję me cierpienia, aby wypełnił się plan Boży a Jego słowo szło między ludzi”[22]. Kto był z nim w tych ostatnich godzinach zaświadcza, że Papież modlił się aż do końca”[23].

Benedykt XVI powiedział: „Woń wiary, nadziei i miłości Papieża napełniła jego dom, Plac św. Piotra, napełniła Kościół i rozlała się na cały świat. To, co wydarzyło się po jego śmierci, było dla tego, kto wierzy, efektem tej "woni", która objęła wszystkich, bliskich i dalekich, i przyciągnęła ich do tego człowieka, którego Bóg stopniowo upodabniał do swojego Chrystusa”[24]. Właśnie z tego względu , przez swoją jedność z Jezusem Chrystusem, błogosławiony Jan Paweł II stał się świadkiem kultury życia.

2. Nauczyciel

„Chciałem też prosić Boga, by zachował w was dziedzictwo wiary, nadziei i miłości, jakie pozostawił światu, a wam szczególnie, Jan Paweł II”. (Benedykt XVI, 28 maja 2006)

W szerokim nauczaniu Papieża Jana Pawła II, doniosłe miejsce zajmuje encyklika Evangelium vitae, z 1995 roku, która ukierunkowała refleksję nad współczesnymi wyzwaniami dotyczącymi życia. Wśród nich znajduje się także powstanie i rozwój coraz powszechniejszych dociekań naukowych, zwłaszcza z zakresu bioetyki, których osiągnięcia są niewyobrażalne, jednak nie bez zagrożeń, które to cechują dramatyczne perspektywy gdy znika odniesienie etyczne i religijne. W tej ważnej encyklice Jan Paweł II potwierdza, że „stoimy wobec nadludzkiego, dramatycznego zmagania między złem i dobrem, między śmiercią i życiem, między „kulturą śmierci” i „kulturą życia”. Jesteśmy nie tylko świadkami, ale nieuchronnie zostajemy wciągnięci w tę walkę: wszyscy w niej uczestniczymy i stąd nie możemy uchylić się od obowiązku bezwarunkowego opowiedzenia się po stronie życia[25]. Przyczyną rozpowszechnienia się kultury śmierci jest zawsze odwrócenie się od Boga, jak również „pojęcie wolności, które absolutyzuje znaczenie jednostki ludzkiej, przekreślając jej odniesienie do solidarności z drugimi, do pełnej akceptacji drugiego człowieka i do służenia innym”[26]. Nie zapominajmy, że chociaż człowiek zdobywa niepoznane dotąd przestrzenie, to jednak okazuje się słaby, a czasem zagrożony przez pracę własnych rąk, przez swój intelekt, przez skłonności swojej woli, która to sprzeciwia się „prawdzie” człowieka. Kiedy człowiek wybiera wolność rozumianą jako absolutna autonomia od Boga, wtedy czyni się twórcą świata i siebie samego. Nie jest to jednak pierwotny zamysł Stwórcy; to nie jest droga, przez którą będzie mógł realizować siebie samego i która zaprowadzi go do szczęścia.

Zwracając się do rodzin, Jan Paweł II nauczał, że ogrywają one „decydującą i niezastąpioną rolę w kształtowaniu kultury życia”[27], podkreślając, że „poprzez rodzinę przepływa główny nurt cywilizacji miłości”[28]. Często przypominał o wyjątkowej roli kobiet, które mogą wnieść wkład w pogłębieniu zdolności rozumowania i wzajemnej miłości[29]. W Liście do rodzin wskazywał właściwą edukację seksualną jako odpowiedź na dyktaturę[30] techniki.

Szczególną uwagą, zgodnie z Ewangelią, darzył dzieci[31]. Przypominał, że dzieci są darem Boga i są przyszłością społeczeństwa, powinny być przyjęte z radością i miłością, a także winno im się zapewnić właściwą edukację[32]. Podniósł głos by je bronić, ponieważ świat nie może pozostać obojętny na cierpienia dzieci[33].

Szczególnie bliska Janowi Pawłowi II była młodzież[34]. Jako mądry i doświadczony wychowawca, ostrzegał przed „kulturą śmierci”[35] i przed „złudzeniami łatwego życia”[36]. Wymowne były apele Papieża skierowane do młodych, jak na przykład w Liście do młodych: „Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania”[37]; a także: „Nie trwajcie w bezczynności, podejmujcie odpowiedzialne zadania na wszystkich dostępnych Wam polach w naszym świecie.”[38]. Młodzi wiedzieli, że Papież ich kocha i przyjmowali z zaufaniem i uwagą jego wskazania, także te stawiające wymagania, a także te dotyczące budowania cywilizacji życia i miłości.

Papież Jan Paweł II nauczał, że prawdziwa cywilizacja ludzka charakteryzuje się szacunkiem i miłością względem osób starszych[39]. O sobie samym mówił: „Mimo ograniczeń mego wieku bardzo wysoko cenię sobie życie i umiem się nim cieszyć. Dziękuję za to Bogu! Pięknie jest służyć aż do końca sprawie Królestwa Bożego. Zarazem jednak głębokim pokojem napełnia mnie myśl o chwili, w której Bóg wezwie mnie do siebie — z życia do życia!”[40]. Powtarzał często, że starość musi być „ceniona i poważana”[41], dlatego też napisał: „W miarę jak wzrastać będzie średnia długość życia, a w konsekwencji także liczba ludzi starych, coraz bardziej konieczne będzie krzewienie kultury, która akceptuje i ceni starość, a nie spycha jej na margines społeczeństwa”[42]. Zwracając się do osób chorych mówił: „Jesteście wszędzie w społeczeństwie, a zwłaszcza w Kościele, ważni i szczególnie cenni, jesteście na wagę złota”[43], i podkreślał potrzebę służby względem osób cierpiących[44].

W encyklice Evangelium vitae napisał: „Obrona i promocja życia nie są niczyim monopolem, ale zadaniem i odpowiedzialnością wszystkich. Wyzwanie, przed którym stajemy u progu trzeciego tysiąclecia, jest trudne: tylko zgodna współpraca wszystkich, którzy wierzą w wartość życia, pozwoli uniknąć klęski cywilizacji i jej nieobliczalnych konsekwencji”[45]. Ze stanowczością Jan Paweł II prosił o szacunek dla dzieci mających się narodzić, które nie są ani intruzami ani agresorami. Równocześnie ujawniał różnego rodzaju obchodzenie się z embrionami ludzkimi, które prowadzi do uśmiercenia tych istot ludzkich[46]. Z bólem mówił do swych rodaków: „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”[47]. Odnośnie do sytuacji w Europie napisał: „Starzenie się i zmniejszanie liczby ludności, które obserwuje się w różnych krajach Europy, musi budzić zaniepokojenie; spadek liczby urodzeń jest bowiem symptomem niezbyt optymistycznego stosunku do własnej przyszłości; jest wyraźnym przejawem braku nadziei, jest znakiem «kultury śmierci» przenikającej dzisiejsze społeczeństwo”[48].

Jednocześnie Papież wypowiedział się przeciwko różnym rodzajom eutanazji, które łamią prawo Boże i obrażają godność człowieka[49]. „Przerywanie ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne. Ustawy, które to czynią, nie tylko nie są w żaden sposób wiążące dla sumienia, ale stawiają wręcz człowieka wobec poważnej i konkretnej powinności przeciwstawienia się im poprzez sprzeciw sumienia[50]. Wśród gestów, które wyrażają pozytywnie tę wrażliwość sumienia chrześcijańskiego, Papież postulował także oddawanie organów, aby uratować życie innych[51].

Ażeby „utrwaliła się nowa kultura ludzkiego życia, w celu budowania autentycznej cywilizacji prawdy i miłości”[52], konieczna jest permanentna formacja sumień. Dlatego Jan Paweł II, przyjąwszy pełną tradycję Kościoła, podkreślał prymat formacji wewnątrz wspólnoty chrześcijańskiej, ażeby postawy wierzących były zgodne z wyznawaną przez nich wiarą[53]. Zadanie to spoczywa oczywiście na rodzinie[54], jak również na wychowawcach, nauczycielach, katechetach i teologach. Poprzez ich obecność w ośrodkach kultury, na uniwersytetach, w centrach badawczych, a także poprzez różnorodną twórczość artystyczną, mogą oni wspierać kulturę życia i służyć jej. Jan Paweł II rozumiał bardzo dobrze jak ważną rolę odgrywają dziś mass media. Dlatego zachęcał odpowiedzialnych za nie „by poświęcali uwagę pozytywnym, a czasem wręcz heroicznym świadectwom ludzkiej miłości; by z wielkim szacunkiem mówili o wartościach płciowości i miłości”[55]. Przypominał również, że wspieranie kultury życia wyraża się w zwyczajnych formach posługi miłości, wolontariatu, działalności społecznej i zaangażowania politycznego[56].

Nauczanie Papieża Jana Pawła II o życiu przeplata się z równie doniosłym i okazałym nauczaniem na temat pokoju. Pamiętnym pozostaje jego wystąpienie na Angelus, w którym powiedział: „Ja należę do tego pokolenia, które żyło w okresie II wojny światowej i ją przeżyło. Mam obowiązek powiedzieć wszystkim młodym ludziom, młodszym ode mnie, którzy nie mają za sobą tego doświadczenia: «Nigdy więcej wojny!»”[57]. Jest jeszcze inna walka, która zasługuje na wsparcie, walka przeciw kulturze śmierci. W tej walce Papież dodawał odwagi wszystkim, ażeby nie popadli nigdy w pesymizm, ponieważ kultura życia może liczyć na pomoc Bożą[58]. Odnosząc się do Wielkiego Piątku, zwracał uwagę, że „blask Krzyża nie zostaje przesłonięty przez ten mrok — przeciwnie, na jego tle Krzyż jaśnieje jeszcze mocniej i wyraźniej, jawi się jako centrum, sens i cel całej historii i każdego ludzkiego życia”[59].

Zakończenie

Świadectwo i nauczanie Jana Pawła II stały się wielką misją w promowaniu kultury życia. W momentach kiedy modlił się, kiedy nauczał i głosił prawdę wymagającą, kiedy z radością spotykał osoby i je przyjmował i kiedy niósł krzyż cierpienia, aż do końca, całym swoim życiem przepowiadał że „cywilizacja miłości jest możliwa i nie jest utopią. Ale możliwa jest tylko poprzez stałe i żywe odniesienie do Boga”[60]. Jego dziedzictwo zostało przejęte przez papieża Benedykta XVI, który je kontynuuje obdarzony niezwykłym charyzmatem. Pragnąłbym zakończyć moje przedłożenie słowami szczęśliwie nam panującego papieża, które odniósł do Swego umiłowanego Poprzednika: „Otworzył dla Chrystusa społeczeństwo, kulturę, systemy polityczne i ekonomiczne, odwracając z siłą olbrzyma - siłą, którą czerpał z Boga - tendencję, która wydawała się być nieodwracalna”[61].

Chciałbym ponadto uzupełnić, że tradycja chrześcijańska zawsze broniła i wciąż głosi prymat życia oraz wewnętrzną i transcendentną jego wielkość pojmując życie jako dar. W konsekwencji, ze względu na tę samą podstawową strukturę daru, życie nie może być w inny sposób rozumiane jak tylko jako rzeczywista oznaka miłującej woli pierwotnego Dawcy, nie zaś jako przejaw bezosobowego przeznaczenia czy też zdeterminowania przez procesy ewolucji. Z powodu takiego rozumienia teologicznego, życie -także w swej największej słabości, zarówno tej poczętej, bezbronnej, jak i tej, które osiągnęło swój kres-, zachowuje swą wartość taką samą a jego sens nie znika, choć wciąż domaga się uznania.


[1] Jan Paweł II, Testament, Adnotacja rekolekcji jubileuszowego roku 2000, 12-18.III.2000.

[2] Jan Paweł II, Przemówienie w katedrze łódzkiej, 13 czerwca 1987.

[3] Jan Paweł II, Przemówienie do przedstawicieli świata kultury, Teatr Narodowy w Warszawie, 8 czerwca 1991.

[4] Jan Paweł II, Przemówienie w siedzibie UNESCO, 2 czerwca 1980.

[5] Jan Paweł II, Przemówienie w siedzibie UNESCO, 2 czerwca 1980.

[6] Benedykt XVI, Jan Paweł II. Mój umiłowany poprzednik, pod red. E. Guerriero, Cinisello Balsamo 2007, s. 19.

[7] Jan Paweł II, Homilia z 16 czerwca 1999.

[8] Jan Paweł II, List do osób w podeszłym wieku, 17, 1 października 1999.

[9] Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, 2005, s. 17.

[10] Por. Jan Paweł II, Dar i tajemnica, 1996, s. 11; Przemówienie wygłoszone z okazji sześćsetlecia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kościół św. Anny w Krakowie, 8 czerwca 1997.

[11] Jan Paweł II na ziemi polskiej (Giovanni Paolo II in terra polacca), pod red. S. Dziwisza, J. Kowalczyka, S. Ryłko, Watykan 1979, s. 205. „Po pierwsze nazizm. To, co się wydarzyło w tamtych latach było okropne. W owym czasie nie były znane wszystkie aspekty nazizmu. Prawdziwy wymiar zła, który przemierzył Europę nie był znany wszystkim, nawet tym, którzy żyli w jego środku”. Por. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, 2005, s. 17.

[12] Kard. S. Dziwisz, Życie z Karolem, ss. 39-40.

[13] Ibid., s. 43.

[14] Jan Paweł II na ziemi polskiej (Giovanni Paolo II in terra polacca), pod red. S. Dziwisza, J. Kowalczyka, S. Ryłko, Watykan 1979, s. 206: Msza św. w obozie koncentracyjnym Brzezinka, 7 czerwca 1979.

[15] W. Rędzioch, Polski Kardynał na Watykanie, w: A. Deskur, Sonety rzymskie, Warszawa 2005, s. 53.

[16] Wiele przykładów ukazujących wrażliwość papieża na innych możemy odnaleźć w książkach osób mu bliskich, zob. np. kard. S. Dziwisz, Życie z Karolem, dz. cyt.; M. Mokrzycki, B. Grysiak, Najbardziej lubił wtorki. Opowieść o życiu codziennym Jana Pawła II, Kraków 2009; A. Mari, Do zobaczenia w Raju, także: S. Oder, S. Gaeta, Dlaczego jest Świętym, Kraków 2010. „To nie były tylko znaki – to była zawsze prawdziwa miłość, bez zastanowienia, kiedy się odnalazł z kimś kto go potrzebował”. Por. A. Mari, Do zobaczenia w Raju, s. 49.

[17] Kard. S. Dziwisz, Życie z Karolem, dz. cyt., s. 220.

[18] Por. Jan Paweł II, Evangelium vitae.

[19] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 93.

[20] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 101.

[21] Por. Benedykt XVI, Przemówienie do uczestników Krajowego Kongresu zorganizowanego przez „Unię Włoskich Prawników Katolickich”, 9 grudnia 2006.

[22] Jan Paweł II, Orędzie dla uczestników Drogi Krzyżowej w Koloseum, 25 marca 2005.

[23] Por. S. Dziwisz, Życie z Karolem, ss. 222-223.

[24] Benedykt XVI, Homilia z 2 kwietnia 2007.

[25] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 28.

[26] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 19.

[27] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 92.

[28] Jan Paweł II, List do Rodzin, 2 lutego 1994, 15.

[29] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 99.

[30] Jan Paweł II, List do Rodzin, 2 lutego 1994, 13.

[31] Por. List do dzieci w Roku Rodziny, 1994.

[32] Por. Jan Paweł II, List do Rodzin, 2 lutego 1994, 13-14, 16, 21; Jan Paweł II, Evangelium vitae, 13.

[33] Por. Jan Paweł II, List do dzieci w Roku rodziny.

[34] W książce Wstańcie, chodźmy! Jan Paweł II wspominał swoje związki z młodymi Polakami. Pisał „Oceniam bardzo pozytywnie to wielkie doświadczenie. Przyniosłem je ze sobą do Rzymu. Tu także szukałem jakiegoś jego spożytkowania, stwarzając okazje do spotkań z młodymi. Światowe Dni Młodzieży wyrastają poniekąd z tamtego doświadczenia” (s. 81)

[35] Por. Jan Paweł II, List apostolski Dilecti amici na Międzynarodowy Rok Młodzieży, 31 marca 1985, 10.13.

[36] Celebracja Liturgii Słowa z młodymi Gdańska, 12 czerwca 1987.

[37] Jan Paweł II, List apostolski Dilecti amici na Międzynarodowy Rok Młodzieży, 10.

[38] Ibid., 16.

[39] Jan Paweł II, List do ludzi w podeszłym wieku, 12.

[40] Ibid., 17.

[41] Ibid., 9.

[42] Ibid., 13.

[43] Jan Paweł II, Przemówienie do chorych, 6 czerwca 1979: AAS71 (1979), n. 10, s. 822.

[44] Por. Jan Paweł II, Evangelium vitae, 27.

[45] Ibid., 91.

[46] Por. Ibid. 63.

[47] Jan Paweł II, Przemówienie w Kaliszu, 4 czerwca 1997, Nauczanie Jana Pawła II, XX (1997), część I, s. 1398.

[48] Jan Paweł II, Ecclesia in Europa, 95.

[49] Jan Paweł II, List do ludzi w podeszłym wieku, 9.

[50] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 73.

[51] Por. ibid., 86.

[52] Ibid., 6.

[53] Por. ibid., 95-96; Adhortacja apostolska Ecclesia in Europa, 50.

[54] Por. ibid., 98.

[55] Ibid., 98. „Jesteśmy świadkami narodzin nowej kultury, pozostającej w znacznej mierze pod wpływem środków masowego przekazu, której cechy charakterystyczne i treści często sprzeczne są z Ewangelią i z godnością osoby ludzkiej.” (Adhortacja apostolska Ecclesia in Europa, 9.)

[56] Ibid., 87.

[57] Angelus, II Niedziela Wielkiego Postu, 16 marca 2003.

[58] Jan Paweł II, Evangelium vitae, 100.

[59] Ibid., 50.

[60] Jan Paweł II, List do Rodzin, 15.

[61] Benedykt XVI, Homilia z okazji beatyfikacji Sługi Bożego Jana Pawła II, 1 maja 2011.

 

top